Kreska kreską a makijaż makijażem :)

Dzień dobry kochane :) Jak mija wam poranek ? U mnie miała być pogoda ale jak zawsze jej nie ma, wiec usiadłam do laptopa i postanowiłam pokazać wam mój wczorajszy późno-nocny makijaż. Natchnęło mnie na niego gdzieś około 12 w nocy i nie mogłam go sobie odpuścić i musiałam go zmalować. Jeżeli jesteście zainteresowane jak wygląda dokładniej i czym go namalowałam, zapraszam do przeczytania postu.

Makijaż wykonałam głownie Eyelinerem Chanel. Ma on bardzo precyzyjny pędzelek dzięki czemu można fajnie wydłużyć kreskę ( ale już mi się kończy wiec teraz będę używać go od święta :D )
Baza makijażu to jak zwykle Kredka NYX Jumbo Milk.

 Na powiekę ruchomą nałożyłam tak na prawdę rozświetlający cień (którego używam na kości policzkowe ) z paletki NYX-a :)

A pod łuk brwiowy powędrował matowy cielisty cień firmy MySecret który jest najlepszy na świecie, bo ogólnie powiem wam że Cienie MySecret , szczególnie te matowe są mega :)
Makijaż należy do tych graficznych i fajny wyglądałby w sesji ( i pewnie się na nią skuszę ), takie makijaże po prostu trzeba lubić, mnie się one podobają bo uwielbiam pracować z eyelinerem w taki właśnie sposób :) A co wy myślicie na tan temat ?

Pozdrawiam wszystkich baaardzo serdecznie !
Buziaki!